Instytut Kultury Miejskiej, Długi Targ 39/40, Gdańsk
Rynek sztuki reaguje na 100lecie odzyskania przez Polskę niepodległości – wzrostem cen pamiątek patriotycznych.
Rękopis Henryka Sienkiewicza – pięć kart (27,8 x 21,7 cm), każda zapisana jednostronnie piórem licytowano w maju 2018 od 36 tys. zł. Naczynia z serwisu prezydenta Ignacego Mościckiego m. in. filiżanka i talerz z godłem RP z wytwórni w Ćmielowie na tej samej aukcji licytowano od 8 tys. zł.
Tego rodzaju polskie pamiątki wymagały nadzwyczajnej ochrony w czasach komunizmu. Ratowali je prywatni kolekcjonerzy. Obecnie cieszą się dużą popularnością wśród kolekcjonerów. Niejako gwarantują bezpieczną lokatę pieniędzy, ale są też traktowane jako nobilitujące i budujące wizerunek właściciela – mówi Janusz Miliszkiewicz.
Janusz Miliszkiewicz – dziennikarz, publicysta, felietonista. Specjalizuje się w pisaniu o prywatnym kolekcjonerstwie, rynku sztuki i muzeach. Od 2001 r. w każdy czwartek w Dziale Ekonomicznym „Rzeczpospolitej” prowadzi autorską rubrykę „Moja kolekcja” o inwestowaniu w sztukę. Co sobota ma autorską rubrykę w „Gazecie Giełdy Parkiet”. Wykrył i ujawnił najważniejsze falsyfikaty i oszustwa finansowe na krajowym rynku sztuki i antyków. Autor książek m.in. „Przygoda bycia Polakiem”, „Polskie gniazda rodzinne”. Współautor kilkunastu monografii prawnych, w których opisał patologie w handlu sztuką.