Czternaście dni, osiem projektów, dwudziestu pięciu artystów – tak rozłożyły się siły w tegorocznym projekcie Corners, którego głównym założeniem jest przede wszystkim próba wywołania interakcji i zbudowania więzi między publicznością lokalną i europejską. W tym celu twórcy sięgają po rozmaite środki artystyczne, nie bojąc bawić się formą – tak oto przy projekcie Oh My Home tworzone są obrazy, których historia jednocześnie zostaje zamknięta w jedynie kilku słowach nagrania, a przy Bridging the Silence efekty wizualne potęguje towarzyszący im dźwięk. Zasięg działań artystów obejmuje przestrzeń otwartą – mosty, ulice, spacery po dzielnicy, a także przestrzeń zamkniętą – budynki mieszkalne, szkołę czy dom seniora. Wszystko po to, aby dotrzeć do różnorodnych, często skrytych, zakamarków mechanizmu tworzącego społeczność lokalną i jej więzi z przestrzenią, wokół której porusza się na co dzień;  nie zważając na ograniczenia wieku, płci, pochodzenia czy… znaki zakazu wstępu. Jak sami artyści odbierają interakcje z gdańską publicznością? Czy udało im się zatopić w nietuzinkowym klimacie Dolnego Miasta – czy poszerzył im spojrzenie na siebie, swoje projekty, ale przede wszystkim człowieka obok?


Poznaj pełen program Corners Gdańsk


Przez dwa tygodnie pobytu w Gdańsku, artyści mieli okazję prowadzić warsztaty w grupach  o różnym przedziale wiekowym, ale także wchodzić w relację z przypadkowo spotkanymi osobami. Dla większości było to pierwsze zetknięcie z polską kulturą, niektórzy, na podstawie wyrywkowych informacji zasłyszanych w mediach, obawiali się rosnącego w siłę nacjonalizmu, niepewnej sytuacji politycznej oraz rasizmu. Na szczęście ich lęki zostały dość szybko rozwiane.

Mieszkańcy wykazują sporo zainteresowania projektem, bardzo chętnie dzielą się swoimi historiami. W Szwecji, przez niską temperaturę, nie mieliśmy tyle szczęścia, chociaż okolica przypominała tutejszą. Natomiast San Sebastián wprost tętniło życiem. Podoba mi się Dolne Miasto – czuć tu historię, ludzie bardzo łatwo nawiązują dialog, choć spotkałam tu też wiele osób z problemem alkoholowym. Ten kontrast dotyczy także architektury – w Dolnym Mieście odrestaurowane budynki przeplatają się z opuszczonymi ruinami. – komentuje Helena Wikström, współautorka projektu In. Between, która na podstawie przeprowadzonych  z mieszkańcami rozmów, stworzyła spersonalizowane plakaty oddające refleksje na temat Dolnego Miasta i życia w nim.  

 

Saadia Hussain, Lalya Gaye, Ixone Ormaetxe, twórczynie projektu Oh My Home, również podkreślają wyjątkowość mieszanki stare/nowe, która stała się dla nich motywem przewodnim pobytu w Polsce. Twierdzą, że swój projekt realizują w tzw. miejscach pogranicza m.in. w Kosowie, Kraju Basków czy Irlandii Północnej.

W każdym z tych państw dominował inny aspekt domu. W Szwecji – imigracja i ksenofobia, w Kosowie – ucieczka przed wojną, w Anglii – bieda i przemoc domowa. Elementem łączącym wszystkie miejsca są torby, których używamy w naszej instalacji. Stanowią przedmiot użytku codziennego, ale każdej społeczności kojarzą się z czymś innym – robieniem prania, zakupów, ale także pakowaniem całego dobytku i przymusową przeprowadzką.

Corners stwarzają możliwość dialogu międzypokoleniowego – w ramach projektu Windows Michael Hanna i Acier Zabaleta podjęli próbę przeprowadzenia jednakowych warsztatów w dwóch grupach – juniorów oraz seniorów. Zadaniem uczestników było odpowiadanie na zadane pytania jedynie przy użyciu słów „tak” lub „nie”. Dzieci musiały zmierzyć się zarówno z pytaniami trywialnymi, jak i głębszymi kwestiami, a ich odpowiedzi zostały zestawione z tymi udzielonymi przez rówieśników z innych części Europy. Jak zauważa uczestniczka i jedna z tłumaczek festiwalu, Kaja Wiszniewska-Mazgiel – Podczas spotkania z seniorami, artyści spotkali się z oporem. Starsze osoby niekoniecznie chciały odpowiadać wyłącznie „tak” lub „nie”. Wyjaśniały mi, że odpowiedź wcale nie jest taka jednoznaczna, potrzebny jest kontekst, nie można uogólniać. Z kolei przy projekcie Voiceover, Bojan Mucko i Julie Myers skradli serca seniorów. Możliwość podzielenia się swoimi przeżyciami i poczucie, że jest się wysłuchanym, stworzyły wyjątkową więź między uczestnikami a prowadzącymi, Bojan wracał do domu seniora już kilkakrotnie!

Corners to nie tylko zabawa formą, ale przede wszystkim próba połączenia tej formy
z historią drugiego człowieka i jego relacją ze środowiskiem, które nie tylko go otacza, ale także kształtuje. Efekty dwutygodniowej pracy artystów w postaci instalacji, performansów czy przeglądu filmów będzie można podziwiać w dniach 20-21 maja na terenie Dolnego Miasta.


 Poznaj pełen program Corners Gdańsk


 Autorka: Anna Żbikowska dla Instytutu Kultury Miejskiej

 

Powiązane projekty