Lokalni Przewodnicy i Przewodniczki zapraszają w podróż po ulicach Biskupiej Górki szlakiem wspomnień. Jak wspominają swoje dzieciństwo i czasy współczesne na ulicach Biskupiej, Zaroślak, Zakątnej (dziś Spadzistej), na Stoku czy Salwator? Zapraszamy do zanurzenia się w wspomnieniach, a latem na bezpłatne spacery po dzielnicy!

Do dzisiaj przy ulicach Zaroślak, Na Stoku, Biskupia, Salwator i Menonitów zachowały się budynki z przełomu XIX i XX wieku. Interesujące detale architektoniczne, pozostałości po gazowym oświetleniu ulic, oryginalna stolarka okienna, unikatowe klatki schodowe przedwojennych kamienic – to wszystko sprawia, że spacer po uliczkach Biskupiej Górki staje się podróżą w czasie.

Ulica Na Stoku

Przez 400 lat znajdująca się tutaj nekropolia była miejscem pochówku parafian kościołów Zbawiciela, św. Jana, św. Katarzyny, Najświętszej Marii Panny oraz Mennonitów. Przewodniki z XIX wieku zachęcały do odwiedzenia tego miejsca ze względu na unikatowe zdobione nagrobki zamożnych gdańszczan. Żadna z mogił nie zachowała się po likwidacji cmentarza w latach 60. XX wieku. Obecnie jest to teren Szkoły Podstawowej nr 21.

Ulica Zaroślak

– Gdy docieramy do zbiegu ulic Zaroślak i Trakt św. Wojciecha, zwraca uwagę architektoniczny element, przypominający fragment wieży. Niewiele osób ma świadomość, że jest to pozostałość po świątyni pod wezwaniem św. Zbawiciela (St. Salvator Kirchhof), która służyła wiernym w latach 1695–1945. W kościele, do którego uczęszczali mieszkańcy z dzielnicy zwanej do końca II wojny światowej Petershagen (Piotrowe Zagrody), zachwycano się dźwiękami organów wykonanych w latach 1737–1738 w warsztacie gdańskiego budowniczego Andreasa Hildebrandta – Szymon Drążek, lokalny przewodnik po Biskupiej Górce.

Ulica Biskupia

– Ulica Biskupia, najdłuższa ulica Biskupiej Górki, jest miejscem niezwykłym ze względu na swoją oryginalną zabudowę, pochodzącą z przełomu XIX i XX wieku. Biskupia to wąskie klatki schodowe, efektowne elewacje kamienic w stylach historyzujących i wciąż zdobiący jezdnię bruk. Liczne niemieckie napisy przypominają o wielokulturowym charakterze miasta, w którym jeszcze 70 lat temu większość mieszkańców posługiwała się tym językiem. Tajemnicza nazwa restauracji Zum Schwarzen Meer, która znajdowała się w budynku z numerem 4, wiąże się z położonym niedaleko małym wyrobiskiem gliny, gdzie zbierająca się woda miała czarny kolor. W związku z tym mieszkańcy chętnie się chwalili, że tylko z ich miejsca zamieszkania widać dwa morza: Bałtyckie i Czarne – opowiada Ryszard Kopittke, Lokalny Przewodnik po Biskupiej Górce.

Ulica Biskupia

– W czasie wojny przy ulicy Biskupiej za koszarami była fabryka tekstylna. Obok znajdowały się baraki, w których pod koniec wojny przetrzymywano jeńców, najwięcej było tam Włochów. Jak ich Niemcy przywieźli, to parę dni ich prowadzali pod bronią do miasta na roboty, ale po jakimś czasie chodzili już sami, bez obstawy. Zimą często zjeżdżaliśmy na sankach ulicą Biskupią, a gdy więźniowie wracali z pracy, to ciągnęli nas do góry na tych sankach i było przy tym dużo śmiechu. Nieraz z nami zjeżdżali z górki z powrotem – opowiada Urszula Kiedrowska, z domu Marschinke, mieszkanka Biskupiej Górki.

Ulica Na Stoku

Ulica Na Stoku jest płynnym przedłużeniem ulicy Zaroślak. Kamienice dziewiętnastowieczne przy ulicy Zaroślak 1, po prawej stronie przed mostkiem prowadzącym na południe od poterny, posiadają oryginalne oszklenie i część wyposażenia sieni. Na chodniku znajduje się jedyna w okolicy zachowana przedwojenna pokrywa studzienki kanalizacyjnej. Naprzeciwko po lewej (ul. Zaroślak 2) ciekawostka: mała zardzewiała tabliczka – oznaczenie budynku informujące, że był ubezpieczony od pożaru… na początku XIX wieku. Wcześniej był tu na parterze lokal usługowy. Pozostały schody prowadzące do okna, bo witryna już nie istnieje, po lewej stronie widać zarys fundamentów składziku. Idąc dalej, widzimy zakryte wejście do poterny – wspomina Maria Smolińska-Bylańska, lokalna przewodniczka po Biskupiej Górce.